dicer - świat gier planszowych: lutego 2015



czwartek, 12 lutego 2015

XCOM: The Board Game

XCOM: Enemy Unknown… przepraszam pomyłka, XCOM: The Board Game J

W końcu wielu fanów tej epickiej gry komputerowej doczekało się adaptacji bez prądu. Tak jak w pierwowzorze, walczymy w obronie ludzkości przed atakiem obcych. Fani znajdą tu wiele smaczków odzwierciedlających klimat paniki i Apokalipsy. Przyznam, że rozpoczynając rozgrywkę byłem bardzo podekscytowany.





Sama gra polega na kooperacji, i jak w tym gatunku bywa, od sukcesów każdego z graczy zależy wynik gry. Za pomocą aplikacji zarządzającej czasem, którą możemy zainstalować na komputerze lub urządzeniach mobilnych, spotykamy się z rozgrywką pełną napięcia, wymuszającą podejmowanie szybkich decyzji, niejednokrotnie bez możliwości przedyskutowania ich z innymi graczami lub też narzucenia sposobu gry przez lidera. Sama apka zastępuje nam również instrukcję, FAQ i co najciekawsze, generuje nam kolejność wydarzeń, w których bierzemy udział. Każdy z graczy na początku rozgrywki musi wybrać jedną z czterech głównych postaci dowodzących XCOM’em, od tego będzie zależeć jaka przypadnie nam rola, która następnie determinuje całą rozgrywkę (każdy ma inne zadanie w obronie ziemi). Poniżej znajdziecie kilka zrzutów z ekranu aplikacji mi.

Mamy do wyboru:

Commander’a, (zarządza finansami i flotą powietrzną, dodatkowo podejmuje decyzje odnośnie kryzysów) Squad Leader (wybiera misje oraz dowodzi żołnierzami broniącymi bazy i walczącymi z kosmitami)

Chief Scientist (dowodzi badaniami nad nowymi technologiami pomagającymi nam w walce)

Central Office (zabawa apką, wsparcie, dowodzenie satelitami)





 





W samej grze czuć ciągłe napięcie, nieprzewidywalność losu i heroizm walki. System jest dość losowy, co można uznać zarówno za wadę, jak i zaletę, gdyż daje nam to niepowtarzalność gry, jednak czasem zaburza element planowania i tworzenia ekonomi, która jak na ten typ gry jest dość niespotykana. Sam system walki jest również ciekawy, podzielony na dwa typy kości i prosty system zwiększania poziomu trudności. Mechanicznie mamy kilka sposobów na przegraną (gdy kosmici zniszczą nam bazę lub wywołają „panikę” na co najmniej dwóch kontynentach świata) jednak tylko jeden daje nam zwycięstwo (musimy wykonać odpowiednią ilość misji pobocznych (o tym decyduje poziom gry oraz apka), a następnie przystąpić do wykonania głównego zadania, które dostajemy losowo)


Nie ma co skupiać się na suchym opisywaniu mechaniki, gra się świetnie, jest dużo zabawy może nie każdemu przypaść do gustu presja czasu, ale jest to bardzo ciekawa odmiana. Emocji jest sporo, a wykonanie gry jest godne znaczka FFG. Mogę ją z czystym sercem polecić każdemu fanowi XCOM oraz gier kooperacyjnych, zwłaszcza tym znudzonym standardowemu podejściu do tematu. 


Kilka zdjątek z rozgrywki :)


Zrzuty z aplikacji, w trakcie rozgrywki.